Relacja Czesi Romanowicz z 25 Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę i do Krakowa

OD BAŁTYKU PO GÓR SZCZYTY

Jubileusz –  25 lecie pielgrzymowania rowerem do Najukochańszej naszej Matki Królowej Polski –Królowej naszego Narodu, które przypadło w Roku Miłosierdzia Bożego w 1050 Rocznice Chrztu Polski.

,,Gdzie chrzest tam nadzieja.”Z Bożym błogosławieństwem ks Arcybiskupa Andrzeja Dzięgi pielgrzymi wyruszyli w drogę, która prowadziła od Świnoujścia przez Pustkowo, Śniatowo ,Szczecin, Pyrzyce, Brzesko, Barlinek, Rokitno, Obra, Wschowa, Góra, Trzebnica , Kluczbork i Częstochowa. Pielgrzymi bardzo pragnęli dojechać do Matki, pochylić się do Jej Stóp i pozostawić swoje troski Jej. Ona z sercem swym Matczynym nieustannie czeka, aby wyznać to co gnębi nas.

Słowa piosenki mówią nam, jak bardzo Ją kochamy i Jak bardzo chcemy być bisko Matki, gdyż Ona jest wyjątkowym członkiem Kościoła, jest wzorem dla nas wszystkich tak jak nasz ukochany Święty Jan Paweł II który zawierzył świat Miłosierdziu Bożemu i  powiedział;

Ojcze Miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym Pocieszycielu. Tobie zawierzamy losy świata i każdego człowieka.

260 pątników z całej Polski podjęła pielgrzymi  trud . ‘’GDZIE CHRZEST TAM NADZIEJA”. To wielki wyraz wdzięczności za dar, jaki Polska otrzymała 1050 lat temu – To największy skarb wiary jaki otrzymaliśmy –Chrzest Święty. Dlatego pozostawiając wszystkich w domu wyjechali aby dziękować Matce Bożej za cały rok pracy. To odcinek drogi liczącej 1050 km na 1050 lat Chrztu Polski. Jechali w pocie czoła nie tylko dorośli ale rodziny z dziećmi. To wielkie wyzwanie dla każdego. Nie zważając na pogodę ,wiatr czy deszcz, jedziemy dalej. Każdy kilometr to bliżej Tej, która na nas czeka , nieustannie kocha i w każdym momencie wspiera.

Zawierzając Matce wszystkie sprawy dnia codziennego poprzez różne intencje pragniemy Jej za wszystko podziękować, a także przeprosić za słabości każdego dnia i prosić aby nasze rodziny żyły silną wiarą daną nam od naszych Ojców, którzy wyznawali ją przez wiele lat i pokoleń. Kulminacyjnym punktem naszego pielgrzymowania był udział w codziennej Eucharystii sprawowanej przez kapłanów, którzy dawali nam siłę do dalszego pielgrzymowania ,codzienny różaniec  i koronka do Miłosierdzia Bożego, to oprawa muzyczna prowadzona przez rodziców, dzieci i młodzież, która rozświetlała radość pielgrzymowania każdego dnia. Dojechaliśmy cali i zdrowi. Na kolanach powitaliśmy naszą Matkę, nasze oczy były pełne łez i wzruszeń ale też i radości. Udało się, warto było.

Po Apelu Jasnogórskim  część grupy pojechała do domów do swoich rodzin a część grupy udała się na spoczynek aby następnego dnia dalej pielgrzymować do Krakowa –Łagiewnik do Jezusa Miłosierdzia Bożego i Świętej siostry Faustyny. Zajęło to nam jeszcze trzy dni pielgrzymowania. Droga była coraz trudniejsza, góry, góry i jeszcze raz góry ale miejsca w których nabieraliśmy sił; klasztory, kościoły, sanktuaria, bazyliki dawały nam siłę i moc do dalszego pielgrzymowania. Nasze oczy widziały i  podziwiały piękno naszego Stwórcy. Czermna, Ojców ,czy Tyniec to piękne miejsca które dał nam Pan. Dojechaliśmy do obranego celu. Powitani przez kustosza Sanktuarium Miłosierdzia Bożego ks. prałata Franciszka Ślusarczyka oraz ks. Prob. kanonika Mariana Szostaka.

Pokropieni  wodą chrztu świętego przeszliśmy przez Bramę Miłosierdzia Bożego która przeprowadziła nas przez uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy. Odnowiliśmy obietnicę Chrztu Świętego, odśpiewaliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego i hymnem Światowych Dni Młodzieży zakończyliśmy nasze – rowerem pielgrzymowanie.

To były prawdziwe rekolekcje w drodze. Kieruję wielkie  podziękowania księdzu kapelanowi Romanowi Rostkowskiemu , kierownikowi Sebastianowi Świłpa z rodziną, kapłanom : ks. prałatowi  Janowi Kazieczko, Bartoszowi Adamiakowi, Piotrowi Twaróg, Rafałowi Stachowiak, Adamowi Adukowicz, Bartkowi Rajewskiemu, klerykom: Karolowi, Wojtkowi i Bartkowi, Jackowi – fotografowi Waldkowi  i  wszystkim którzy nas gościli, karmili i wzajemnie pomagali niech Pan będzie nagrodą. Za rok znów spotykamy się, oby nas było więcej, aby wiara jaką dali nam Ojcowie wzrastała-dbajmy oto, dbajmy o zdrowie, nabierajmy sił. Niech wiara zagości, nadzieja zagości ,niech miłość zagości w nas.

DSC04770

 

Czesława Romanowicz