U ostatni weekend przejechaliśmy ponad 270 km trasą turystyczną wokół Zalewu Szczecińskiego. Nasz wyjazd zaczął się pechowo. Ponieważ była to sobota , więc na drodze pomiędzy Tanowem a Dobieszczynem panował bardzo duży ruch. Byli to głównie grzybiarze. W Tanowie pod sklepem przywitaliśmy się z Sebastianem, który prowadził swoją grupę rowerową uczniów z gimnazjum katolickiego. Kilka kilometrów później byliśmy świadkami drobnej stłuczki dwu samochodów. Nie było to nic groźnego. Po prostu grzybiarze poruszali się trochę jak w amoku szukając najlepszych miejsc i niezbyt zachowywali należytą ostrożność. Andrzej zatrzymał się na chwilę, a my stanęliśmy kilkaset metrów dalej czekając na niego. Parę minut potem ruszyliśmy wszyscy dalej. Za kolejnym zakrętem natknęliśmy się jednak na kolejny wypadek. Okazało się z relacji świadków, że tuż przed chwilą na jadącego prawidłowo rowerzystę wjechał pędzący z dużą szybkością samochód. Kierowca jednak nie zatrzymał się i uciekł z miejsca wypadku. Poszkodowanemu pierwszej pomocy udzielali pasażerowie innego samochodu, natomiast kierowca drugiego pojazdu ruszył na nim w pościg.
Zatrzymaliśmy się, aby pomóc i zabezpieczyć miejsce tego zdarzenia. Po chwili nadjechała policja oraz karetka.
Dowiedzieliśmy się później, że ten kierowca przyjechał kompletnie pijany do sklepu w Tanowie, gdzie kupił kolejną butelkę wódki, a następnie wsiadł do swojego Passata i ruszył w kierunku Dobieszczyna. O tym poinformowana została przez klientów tego sklepu policja, której przekazano numery rejestracyjne tego pojazdu. Po spowodowaniu wypadku uszkodzeniu uległo koło, więc sprawca kilka kilometrów dalej musiał zjechać w boczną drogę gdzie został zatrzymany przez policję. Okazał się nim 37- letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego, który w wydychanym powietrzu miał 2,5promila alkoholu!!! Poszkodowany 64-letni rowerzysta w stanie ciężkim został odwieziony do szpitala, gdzie wprowadzony został przez lekarzy w stan śpiączki farmakologicznej.
Czkając na Andrzeja na poboczu widzieliśmy ten pędzący z dużą szybkością pojazd. Gdyby nie wymuszony postój ( zrządzenie Opaczności ) to my moglibyśmy stać się ofiarami tego wypadku.
Widok tego, leżącego w rowie zakrwawionego rowerzysty oraz pobitego szkła, plastików i zmasakrowanego roweru był wstrząsający. Zupełnie inaczej to się odbiera oglądając na zdjęciach czy w telewizji. Pijani kierowcy to potencjalny mordercy. Jeżeli kiedykolwiek w przyszłości zauważysz takiego pijaka wsiadającego do samochodu, to pamiętaj że za wszelką cenę należy go zatrzymać. Nie chodzi tu o szarpanie się, czy inne rozwiązania siłowe. Można np dyskretnie spuścić powietrze czy zatkać szmatą rurę wydechową i szybko dzwonić na policję. Możemy w ten sposób uratować czyjeś zdrowie a nawet życie!
W najbliższe weekendy omijajmy także miejsca popularne wśród grzybiarzy.
W posępnych nastrojach ruszyliśmy w dalszą podróż. Staraliśmy się jechać szybko, aby jak najprędzej wjechać do Niemiec. Tam nie ma takiego nasilenia ruchu samochodowego, bowiem Niemcy grzybów nie zbierają.
Po przejechaniu granicy odetchnęliśmy z ulgą. Na poboczach widzieliśmy już tyko sporadycznie samochody z polską rejestracją.
Nasza trasa wiodła przez Hintersee, Ueckermünde, malownicze Mönkebude, Leopoldshagen. W tej ostatniej miejscowości odbywały się lokalne dożynki. W Bugewitz skleciliśmy w prawo, aby przejechać nasypem przez piękny rezerwat przyrody, a następnie dotarliśmy do Anklam. Tam przez most wjechaliśmy na wyspę Uznam. Dalej jechaliśmy przez: Usedom, Stolpe, Dragen, Zichow, Garz do Kamminke. Tu przekroczyliśmy granicę i dotarliśmy do naszego miejsca noclegu w Świnoujściu. Po szybkiej kąpieli wyruszyliśmy na zakupy, a potem na kolację do najlepszej włoskiej restauracji w Świnoujściu – Toscana. Po przejechaniu ponad 140 km posiłek smakował wyśmienicie.
Na drugi dzień, po śniadaniu i mszy świętej niedzielnej, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Szczecina. Po przeprawieniu się promem na drugą stronę pojechaliśmy zobaczyć latarnię morską , Fort Gerharda oraz budowany terminal gazowy. Leśną, kamienisto-piaskową ścieżką dojechaliśmy do Międzyzdrojów. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę, aby wejść na wieżę widokową. Kolejny postój mieliśmy nad Jeziorem Turkusowym w Wapnicy. Stamtąd ruszyliśmy poprzez Wolin, Stepnicę, Goleniów do Szczecina.
Trasa, którą wybraliśmy była nieco dłuższa i trudniejsza, niż typowa asfaltówka na kolarkę. Byliśmy nieco zmęczeni, ale jednak zadowoleni. Chcemy to powtórzyć w przyszłym roku, ale na pewno nie w sezonie grzybowym.
Poniżej zdjęcia.
Wszystkie zdjęcia – link do galerii
Treść zaproszenia na wyjazd:
W najbliższą sobotę 28 września planujemy dwudniowy wyjazd trasami turystycznymi dookoła Zalewu Szczecińskiego.
Planowana trasa:
1. Dzień: Wyjazd ze Szczecina (każdy indywidualnie). Spotkanie z grupą z Polic w Tanowie na parkingu za mostem ( tam gdzie ostatnio przy wyjeździe do Eggesin) o godz. 10.00.
Proponowana trasa: Hintersee, Ueckermünde, Anklam, Zecherin, Świnoujście (ok . 110 km). Planowany przyjazd ok. godziny 16.00-17.00. Wieczorem spacerek i kolacyjka w znakomitej włoskiej restauracji (opcja dla zainteresowanych).
Nocleg: Andrzej proponuje niedawno wyremontowane schronisko młodzieżowe. Pokoje 2,3,4 lub 5 -osobowe.
Alternatywnie każdy może sobie wybrać inne miejsce noclegu ( obok na naszej stronie zamieściliśmy wyszukiwarkę) =>
2. Dzień ( niedziela): Msza św. i śniadanie obok w restauracji Bryza (15 zł wersja dla rowerzystów z dodatkowymi kanapkami na wyjazd) Po śniadaniu ruszamy przeprawą promową na wyspę Wolin i jedziemy urokliwymi terenami wzdłuż Jeziora Wicko (Wapnica, Jezioro Turkusowe, Lubin), a następnie przez Karnocice, Wolin, Lubczynę do Szczecina.
Istnieje dla zainteresowanych możliwość powrotu ze Świnoujścia w sobotę pociągiem lub samochodem.
Z uwagi na konieczność wcześniejszej rezerwacji miejsc proszę o telefoniczne potwierdzenie uczestnictwa Andrzejowi ( tel 663 532 647 )
Poniżej znajdziecie link do mapy z zarysem proponowanej tresy. Oczywiści możemy ją nieco zmodyfikować, w przypadku gdy grupa podejmie taką decyzję. Alternatywnie możemy na przykład jechać z Usedom na promenadę nadmorską łączącą Bansin, Heringsdorf, Ahlbeck.
Link: Mapa trasy
PS Na naszej stronie dodaliśmy także wyszukiwarkę dobrych a niezbyt drogich hoteli w kraju i za granicą. Może się Wam przydać przy planowaniu wyjazdów rowerowych i nie tylko.
Jacek